Trybut dla kilku dobrych ludzi, bez fajerwerków z dobrymi rolami Heleny Bonham Carter i Hilary Swank.
Mnie ciut zawiódł - dobry aktorsko, ale scenariusz niczym nie zaskakuje, a liczyłem na "fajerwerki" na sali sądowej...
Film przedłużyli niemiłosiernie i przez to stał się nudny.
Ratuje go gra głównych aktorek i temat jaki w niem został przedstawiony.