Obejrzałem ten film po latach od kinowej premiery i muszę stwierdzić,ze magia wciąż działa! Film zupełnie nic sie nie zestarzał i wątpię,żeby kiedykolwiek mu się to przytrafiło. Przekaz jest tak uniwersalny,tak optymistyczny,ze to po prostu nie możliwe. Technicznie,wizualnie również jest swietnie. Film,o ile ktoś ma choc odrobinę wrażliwości w sobie jest po rawdziwym natchnieniem do czynienia dobra,rozsyłania pozytywnych fluidów. Nie popada przy tym w tani sentumrntalizm,choc,ze wzgledu na temat,byloby o to niezwykle łatwo. Wielka w tym zasluga reżysera i wspolscenarzysty. Choc konwencja filmu jest nieco bajkowa,bohaterowie pozostają prawdziwi,posiadają wystarczającą głębię psychologiczną,miewają realne problemy. "Amelia" pozostaje jednym z najlepszych filmów "ku pokrzepieniu serc" Kto przypadkiem jeszcze nie widział koniecznie!