To kolejny film, który jest dla nas enigmą. Bez sensu, że te produkcje, które nie są z państw dominujących na rynku kinematograficznym, są w większości dla nas niedostępne. A po ostatnim obejrzeniu Ósmoklasistów stwierdziłam, iż niderlandzkie kino stoi na bardzo wysokim poziomie. Za pewne inne państwa, o których filmach wiemy tyle co nic też mają w rękawie "perełki", które aż się proszą to wgłębienia się w nie. Ludzie, rozwijajmy kulturę! Otwórzmy się na świat! A nie na produkcje, które są w pewnym sensie "przymusowo" wrzucane do kinowego repertuaru. Nie twierdzę, że są złe. Wręcz przeciwnie. Niektóre z nich to kasowe hity, ale czuję że omija nas coś fantastycznego. Zatraćmy się w sztuce.
Tak w ogóle to jest jakieś fatum, bo wydawnictwo odmówiło tłumazenia kolejnych części powieści mojej ulubionej holenderskiej pisarki. Jest mi niezwykle przykro. Wkurza mnie ta enigma co stoi tuż obok nas.