PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=485856}

Millennium: Dziewczyna, która igrała z ogniem

Flickan som lekte med elden, Millennium part 2
7,3 41 246
ocen
7,3 10 1 41246
5,2 5
ocen krytyków
Millennium: Dziewczyna, która igrała z ogniem
powrót do forum filmu Millennium: Dziewczyna, która igrała z ogniem

dno

ocenił(a) film na 4

Pierwsza część trylogii bardzo mi się podobała - fajny klimat, piękne zdjęcia, ujęcia, ciekawa fabuła, interesujące postacie. Liczyłem że druga część będzie równie dobra, a może nawet lepsza! Srogo się zawiodłem. Film jest denny, nudny, fabuła kompletnie nie wciąga, relacji między postaciami nie ma wcale i jeszcze idiotyczne akcje z ucieczką w palącego domu oraz z grobu ! :D Aż nie wierzę, że ten film ma tak wysoką ocenę, przecież to nawet jak na warunki telewizyjne jest fatalne! Akcji nie ma żadnej, dialogi drętwe, aktorstwo drewniane! Lepiej już grają w telenowelach niż w tym filmie, przeboju, ponoć sensacyjnym. Jak coś takiego można było popełnić, no jak ?

I nie, nie czytałem książki! Oceniam film, a nie książkę. A film jest po prostu masakrycznie słaby.
A przecież pierwsza część jest naprawdę bardzo dobra, klimatyczna. Co poszło nie tak ?

danielp

Ja też nie czytałem książki, widziałem za to "Dziewczynę z Tatuażem" z Craigiem. O ile ten drugi film wgniótł mnie w siedzenie kinowe klimatem, muzyką, świetną i przekonującą grą Craiga i Mary, zdjęciami i realizacją, o tyle oglądając szwedzki film miałem momentami wrażenie, że oglądam W11, albo podobną telenowelę kryminalną, gdzie głowny bohater co chwila krzyczy: "Biegnijmy, Maciek potrzebuje pomocy!". Noomi Rapace wydała mi się bezbarwna i mało intrygująca o Nyquiscie nie wspominając...Słaby film. Tyle.

ocenił(a) film na 5
RobertW1973

A ja się wypowiem jako osoba która przeczytała całą trylogię i książki Larssona bardzo sobie ceni.

KOMPLETNIE nie rozumiem zachwytów nad szwedzką ekranizacją. O ile pierwsza część broni się klimatem, jako tako przedstawioną intrygą i niezłymi kreacjami aktorskimi, to już cześć 2. i 3. - chyba po zmianie reżysera - zawodzą na całej linii. Pomijając nieporadne prowadzenie akcji - scenariusze są tak kretyńskie, że boli głowa. Rozumiem że nie wszystko dało się pokazać, bo nie każdy chce siedzieć po 4 godz. w kinie. Ale żeby dokładać własne, idiotyczne i nic nie wnoszące elementy których w książce nie było? Albo brać to, co dobre/ciekawe i zmieniać na gorsze? Zdaję sobie sprawę, że pisanie powieści i scenariuszy filmowych to dwie różne bajki, ale własna interpretacja to jedno, a kręcenie niepotrzebnych i wręcz nielogicznych scen drugie. "Jedynka" dostała zasłużone 6/10 (optimum 6+), a "dwójka" i "trójka" mocno naciągnięte 5/10 - bo gdybym nie czytał książki, pewnie bym nie dostrzegł tylu wad i durnych rozwiązań.

W przeciwieństwie do zatwardziałych fanów pierwowzoru, nie mogę się doczekać aż zobaczę amerykańską wersję z Craigem i Marą. Po obejrzeniu trailerów i znając możliwości Finchera mam spore oczekiwania. To może być film, jakim szwedzki obraz być powinien. A wszystkim zdecydowanie polecam przeczytanie książek, są o 2 klasy wyżej od filmowych adaptacji, które póki co obejrzałem.

EternalViewer

To ja się spróbuje zmierzyć z książkami a kolegę proszę o powrót z opinią na temat "Dziewczyny z Tatuażem" ;-)

ocenił(a) film na 5
RobertW1973

Przeglądałem stare posty i dotarłem tutaj, a więc wracam z opinią :D. Mówiąc krótko - "Dziewczynę z tatuażem" jakiś czas temu obejrzałem i uważam że to film o klasę wyższy od szwedzkiego pierwowzoru :).

EternalViewer

Całkowicie się z Tobą zgadzam. Dopiero wczoraj obejrzałam 2. część szwedzkiej trylogii. Na szczęście znam pierwowzór, który czytałam z zapartym tchem! Wydaje mi się, że - w innym przypadku-nic bym nie zrozumiała z filmu. Katastrofa, z biegiem czasu coraz większe rozczarowanie. Zlepek scenek, które nie wiadomo jak powiązać ( chyba, że zna się powieść). Zmiany, uproszczenia przesadzone nawet jak na wymogi filmu. No cóż... szkoda. A 1. część wolę amerykańską, choć ta szwedzka była o niebo lepsza od drugiej.

paszczak57

wypracowanie gimbusa pt. 'ten film jest be', czyli pierdoły spod stodoły.

ocenił(a) film na 3
danielp

Nie czytałem książek. Najpierw obejrzałem amerykańską wersję z Craigiem, podobała mi się jako solidny, ,mający ciekawy klimat kryminał, z dobrą obsadą (casting wzorowy), odpowiednią muzyką i realizacją "full profi" (nie lubię "ambitnej amatorszczyzny"). Potem obejrzałem szwedzką wersję - wg mnie jest dużo słabsza, ale da się obejrzeć. Natomiast część druga, czyli "Dziewczyna..." to katastrofa. Scenariusz pełen dziur i idiotyzmów. Kompletny chaos. Realizacyjne dziadostwo.

JJN

wypracowanie gimbusa pt. 'ten film jest be', czyli pierdoły spod stodoły.

danielp

wypracowanie gimbusa pt. 'ten film jest be', czyli pierdoły spod stodoły.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones