PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=30641}

My, dzieci z dworca Zoo

Christiane F. - Wir Kinder vom Bahnhof Zoo
7,3 47 047
ocen
7,3 10 1 47047
My, dzieci z dworca Zoo
powrót do forum filmu My, dzieci z dworca Zoo

hm...

ocenił(a) film na 7

Jak na lata w których powstał- arcydzieło...jak na lata współczesne ujdzie...
Tematyka oczywiście interesująca, ale gorzej z ujęciem...niektóre sceny za długie i ciągneły sie jak flaki z olejem (i to nie te które rzeczywiście powinny być wyrazisie przedstawiane a np. koncert...)

ocenił(a) film na 5
Ewcia91

Potwierdzam - film faktycznie mógł robić wrażenie 30 lat temu, teraz najogólniej rzecz ujmując "trąci myszką". W sposób obiektywny można by tą produkcję ocenić oglądając ją w czasie gdy powstała, jednak z oczywistych względów nie jest to możliwe. Kilkadziesiąt lat temu pewnie temat ten był kontrowersyjny i ciekawy - oglądając go teraz w zasadzie nie budzi on wielu emocji. Poza tym ma cechy typowe dla starszych produkcji - słaby montaż, słaby dźwięk, a na dodatek przeciętna reżyseria i zdjęcia i w większości dość słaba gra aktorska.
Film wyłącznie do obejrzenia jako ciekawostkę, która kiedyś budziła emocje i kontrowersje - obecnie wzbudzić może co najwyżej znudzenie (również ze względu na to co napisała już wcześniej użytkowniczka Ewcia91, czyli niepotrzebnie rozwleczone długie ujęcia i sceny, które niewiele wnoszą...).
Słabe 5/10

ocenił(a) film na 7
PWMarshal

Nie do końca się zgodzę. Ja za największy minus tego filmu uważam fakt, że w filmie pominięto większość scen z książki - i to tych najważniejszych scen. Dość powiedzieć, że pierwsza połowa książki była bardzo wiarygodna i realistyczna, natomiast druga...? Parodia. Właśnie to tak bardzo obniża wartość tego filmu - w książce Christiane usiłowała wyjść z nałogu x razy - w książce to był tylko raz - na dodatek niezbyt realistyczny. Fakt, bardzo wstrząsający, ale narkoman silnie uzależniony od heroiny wytrzymuje kilka dni w pocie, smrodzie, bólu i rzygach, żeby za kilka dni powiedzieć:" A wiesz, ja mam w szczotce do włosów jedną działkę". No, ludzie! Wizyty Christiane w szczególnych oddziałach walki z uzależnieniem i narkomanią zostały całkowicie pominięte - a stanowiły one chyba najważniejsze i najtrudniejsze próby Christiane w walce z nałogiem oraz jej determinację, żeby jednak stamtąd zwiać i znowu sobie władować. W filmie postawiono przede wszystkim na dworzec ZOO, żeby uświadomić widzom w jakim brudzie i smrodzie żyją narkomani (jakby to było najgorsze!) i kontakty Dextera z homoseksualistami. Faktycznie, śmietanka książki... Dlatego ja jestem zawiedziona, bo wiele spodziewałam się po tym filmie, być może ze względu na udział Davida Bowiego. Tymczasem wszystko zostało potraktowane trochę po macoszemu - byle pokazać jak najwięcej jak najdrastyczniejszych scen, a samą siłę i walkę wewnętrzną, wzloty i upadki w walce z nałogiem - a po co? Christiane przez cały film pozostawała tak naprawdę okazem zdrowia - w książce mniej więcej co kilka dni mdlała, wymiotowała, trafiała do szpitala i chudła w zastraszającym tempie. Wątek żółtaczki całkowicie pominięto. Wątek przyjaźni z Babsi - najważniejszy chyba wtedy dla Christiane - spłaszczony do minimum i kłótni o to, która pierwsza sobie właduje - fakt, w książce też były opisywane takie sceny, ale jednak w relacjach tych dwóch dziewczyn chodziło o coś więcej.

Mimo tego, że ten film ogromnie mnie rozczarował, liczę na to, że będą kolejne próby ekranizacji tej ksiązki - tym razem lepsze - bo w moim przekonaniu jest to książka, która absolutnie zasługuje na DOBRĄ i WIERNĄ ekranizację. Wątpię, żeby ten film kogoś ostatecznie zniechęcił do narkotyków, patrząc na to, ze w pewnym momencie odwyk był potraktowany niemal jak sport - wspomniana przeze mnie scena z próbą wyjścia z nałogu i działką w szczotce do włosów.

Film można obejrzeć - z ciekawości. I tylko tyle. O wiele bardziej godna polecenia jest książka. A ekranizacja -może doczekamy jakiejś dobrej ekranizacji tej powieści.

Monaco_filmweb

Książkę czytałam ładnych kilka lat temu i co jakiś czas do niej wracam. Natomiast film zawodzi. Twórcy w dużej mierze skupili się tylko na tym,by pokazać szare,brudne berlińskie ulice oraz wrakowatych narkomanów na Dworcu Zoo. Wiele wątków zostało pominiętych no i do tego beznadziejne zakończenie..Szkoda,że nikt więcej nie pokusił się o ponowną ekranizację. Jedynym plusem tego filmu jest to,że faktycznie kilka scen może skutecznie odstraszyć od sięgania po narkotyki.Momentami psychodeliczna muzyka, strzykawy w pełnym rynsztunku oraz brudne toalety i szare,sponiewierane twarze bohaterów sprawiają,że człowieka gdzieś tam zakłuje w środku z obrzydzenia,strachu,czy współczucia.Ale to wszystko.Treściowo film płaski niestety.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones