Uważam, że niektórzy etatowi krytycy tutaj powinni dać sobie spokój z ocenianiem prawie każdego filmu, jaki się pojawia. Oczy bolą od patrzenia na te Wasze złote myśli.
O filmie napiszę tylko i aż tak: przepiękny film, pełen radości i smutku jednocześnie.
Właśnie niech oceniają jak najwięcej! Krytyka filmowa to nieprzebrana kopalnia beki, nie to żebym się jakoś znał na kinie, ale wynurzenia bucowatych snobów dostarczają mi radochy, ot taka niewinna rozrywka malkontenta;)