w scenach pościgu - Amerykanin sprawnie obsługujący manualną skrzynię biegów, udający jednocześnie, że nie wie, jak włączyć wycieraczki.
No tak, przecież ci hi hi te tępe amerykony wcale nie wiedzą co to "stick shift", zatem faktycznie film naciągany. Oni tam przecież wszyscy na pustyni mieszkają, więc się nie dziw, że nie ogarnął wycieraczek. W tym obrazie była masa rzeczy mocno naciągniętych (moc bomby, prędkość jazdy na wstecznym, zjazd po drabinie w 2 sekundy) a ty się czepiasz akurat technik obsługi pojazdu ;)
Akurat ten zjazd po drabinie byłby możliwy, tylko facet by wył z bólu.
Ta jazda na wstecznym też mi utkwiła w pamięci, ale bardziej zwróciłem uwagę na to jak Gina zobaczyła Martina na tym piętrowym parkingu. Spróbuj jechać samochodem i rozglądać się czegoś szukając - to jest trudne. A ona wypatrzyła go kilka(naście) metrów wyżej, w zacienionym parkingu. No mistrzostwo świata!
Dodam jeszcze, że nie wiem czy w ogóle by go widziała, bo oni nie byli przy brzegu.