Jak mnie to denerwuje w tamtych filmach Gość koło 50-tki i udaje męża 26-laki, ex-męża... "Filadelfijska opowieść" to było "cuś"!!!! Wszystko do siebie pasowało, a w tym filmie to bije jakimś fałszem i nawet Luis nie nie likwiduje tego żelaznego posmaku w filmowej duszy.... BRRRRRR!!!!!