nie wiem czemu, ale kiedy widze aktora, ktory gra kogos zlego, zostaje mi w pamieci jako zly czlowiek, mimo, ze potem ogladam z nim filmy, gdzie gra, dajmy na to, bohatera... obejrzalam Nieodwracalne z tym aktorem i od razu zrobilo mi sie niedobrze... Jak facet moze byc taka kanalia, takim hamem? Takim zwierzeciem? Czy gwalciciele nie maja uczuc? Ja juz mam tak, ze jesli obejrze film, to sie z nim lekko "identyfikuje"... dlatego czulam wspolczucie dla biednej Alex, wscieklosc i pogarde do gwalciciela , ktory musi swoje potrzeby zalatwiac w taki sposob ( delikatnie to ujelam).nie wiem jak wy, ale takie jest moje zdanie i jestem gotowa go bronic;/ dlatego czekam na odzew od kogokolwiek;/ apa
ja się nie zgadzam. Fajny aktor. A w Nieod. co ty zajebisty był. Pzdr. Bueheheh :)
05.09.07 r. Tornaś.
Jeśli postać filmowa spaja Ci się z aktorem, to znaczy, że aktor dobrze spełnił swoją rolę.
Czekam na kolejnego posta za dwa lata xD