Rewelacyjna-niesamowite, słodko-gorzkie, zmuszające do przemyśleń filmy. Polecam szerszemu gronu:)
Oby Lone Scherfig jak najdłużej obdarowywała nas takimi filmami jak "Włoski....", "Wilbur....", "Była sobie...." czy niedawny "Jeden dzień". Niesamowita wrażliwość i umiejętny rysunek postaci bez nadmiernego moralizatorstwa i bez hollywoodzkiej cukierni a jednocześnie nieprzeintelektualizowane. Gratuluję czekam na więcej.
Rzeczywiście trzeba jej talent wychwalać, bo ma i własny styl i wrażliwość, przy czym nie jest to styl hermetyczny. Te filmy, które widziałam, uderzyły mnie szczególnym wyczuciem emocji i złożoności psychiki bohaterów i umiejętnością reżyserki, by je pokazać na wiele sposobów. Druga rzecz, która mi się w jej filmach bardzo podoba, to czasem cierpkie, czasem czarne, zawsze ironiczne poczucie humoru. To już dla mnie dużo jak na współczesnych reżyserów i reżyserki...