Nie jest tak po prostu brzydka, ma w sobie coś pięknego, ale sprawia za razem, że wstrząsa mnie dreszcz przerażenia xD Wygląda przeraźliwie, jakby oczyska chciały mi wyrwać duszę.
Razem z Sissy Spacek stanowią doskonały duet "wyrafinowanych brzydot", Sissy przypomina mi bardzo te potwory wypełzające spod ziemi w filmie Wehikuł Czasu z Guy'em Piercem
Z pewnością Shelley Duvall nie jest klasyczną pięknością, wielu powiedziałoby pewnie, że jest brzydka, niemniej uważam, że ma w sobie ciężkie do opisania piękno, nie przeszedł bym obok niej obojętnie, w jakimś sensie bardzo mi się podoba.
A ja uważam że gdyby zmienić Jej zęby na taki standardowy Hollywood smile i zrobić Jej jakąś lepszą fryzurę to byłaby typową ślicznotką. Miala